Po siedmiu latach wynajmowania domów Lisa Jackson i jej syn Reece byli bardziej niż gotowi na własny dom. Każda 12-miesięczna dzierżawa kończyła się następnego dnia po urodzinach Reece. „Za każdym razem, gdy urządzał przyjęcie, byliśmy spakowani i gotowi do przeprowadzki” — wspomina Lisa.
HISTORIA
Właściciel Lisa Jackson, właścicielka firmy Industrial Habitat zajmującej się artykułami gospodarstwa domowego w stylu vintage, mieszka tu z synem Reece, 13 lat
Nieruchomość Powojenny bliźniak w Sunderland, Tyne and Wear
Niezbędne naprawy Lisa wymieniła całą podłogę i otworzyła przestrzeń na parterze
Układ Nieruchomość posiada teraz otwartą kuchnię i część dzienną, łazienkę na parterze
i trzy sypialnie powyżej
Wszystko zmieniło się sześć lat temu, kiedy Lisa znalazła bliźniak w swoim przedziale cenowym w cichej dzielnicy mieszkalnej, którą od dawna podziwiała.
Zainspiruj się tym, jak Lisa Jackson przekształciła tę powojenną naczepę w pełen charakteru dom, wykorzystując znaleziska użytkowe i vintage z recyklingu. Następnie przejrzyj więcej
prawdziwe domowe przeobrażenia i sprawdź nasz poradnik eksperta na remont domu, aby uzyskać więcej wskazówek.„Nie patrzyłam na wiele opcji”, przyznaje, „i nie obchodziło mnie, jak ten wygląda w środku, co było równie dobre, ponieważ było absolutnie przerażające. Ze ścian wisiała tapeta i wszędzie okropne, tandetne abażury. Wcale mnie to nie martwiło, bo nigdy nie wybrałabym domu ze względu na wystrój. Zawsze chciałabym to zmienić”.
To, co przemawiało, to duża ilość miejsca – trzy sypialnie, kuchnia i salon oraz ogrody z przodu iz tyłu – oraz swoboda, by wreszcie odcisnąć swój ślad w domu. Nie marnowała czasu; w ciągu tygodnia zdemontowano wszystkie ściany, wyrzucono oprawy oświetleniowe, podniesiono dywan i wyszlifowano deskę podłogową.
Chciałaby pójść dalej, ale jej interes z artykułami gospodarstwa domowego w stylu vintage nabierał rozpędu i przez pierwsze dwa lata miała mało wolnego czasu na dekorację. Plusem było to, że była w idealnej pozycji, aby zebrać wspaniałą kolekcję zabytkowych znalezisk, które sprawiają, że każdy pokój jest tak uderzający.
Pierwszym znaczącym krokiem było zamontowanie dębowych desek podłogowych, uratowanych ze szkolnej sali gimnastycznej i wciąż pokazujących wszelkie zadrapania i smugi farby z przeszłości. „Na początku kazałam stolarzowi położyć go w kuchni” – mówi. „To była praca z miłości – nie jest tak, jakby była gotowa do układania; niektóre deski musiały zostać wyrzucone, ponieważ zostały wypaczone lub podzielone, a wszystkie mają różne długości i rozmiary.
„Pomysł polegał na tym, że miałam je później rozebrać, ale uwielbiam to takie, jakie jest. Wszyscy mówią: „Kiedy masz zamiar zrobić swoje podłogi? Będzie fantastycznie!" i muszę powiedzieć: „Właściwie to zostawiam je takimi, jakie są”. Gdybym ją rozebrał, wyglądałaby jak czyjakolwiek podłoga i cała ta historia – ślady, zadrapania i kolory – przepadłaby.
„Kiedy skończyłem w kuchni, zdecydowałem, że muszę zrobić też salon. Wróciłem prosto na plac rekultywacyjny, aby zabrać to, co zostało z tej samej partii, ponieważ oczywiście nie można tego dokładnie dopasować. Kiedy zniknie, zniknie. Wciąż zostało mi trochę na wypadek, gdybym potrzebował ich na strych”.
Największym wyzwaniem dla Lisy, z pomocą jej narzeczonego Iana, było zaplanowanie aranżacji, w której wykorzystano jej ulubiony antyk znalezisk – szafka dla pokojówki, lada z galanterią i wojskowa ławka – a mimo to było miejsce na całą kuchnię niezbędniki. „Siedzieliśmy nocami, próbując rozpracować tę kuchnię” – mówi. „Miałem wiele pomysłów, podczas gdy Ian siedział i wyciągnął wszystko, aż oboje mieliśmy ból głowy. To doprowadzało nas do szału.
„Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, z przestrzenią, którą mamy i udało nam się zmieścić wszystko, czego potrzebujemy, we wnęce. Gdybyśmy nie wyciągnęli go do tej pory – gdyby była to normalna głębokość ławki – nie moglibyśmy tego zrobić, ale wyciągając ją równo ze ścianą udało nam się znaleźć miejsce na zlew, piekarnik i płytę grzejną”. Lisa ma gust eklektyczny, ale szczególnie pociąga ją zużyty i wyblakły industrial sztuki. Długi, wąski stół roboczy wypełnia lukę między kuchnią a salonem, drzwi klatki fabrycznej windy przesuwają się po jej półkach z książkami, ściany są przerywane fabrycznymi zegarami i światłami stacji benzynowych.
Na górze nad łóżkiem zbudowanym z rusztowań wisi lampa operacyjna dentysty, kupiona za 200 funtów na wyprzedaży samochodowej w Yorku; szafy to metalowe szafki, a szuflady to biurowe szafki na akta. „Idę z tym, co kocham” – mówi. „Wszystko, co zebrałem, ma szczególne znaczenie i zdecydowanie mam swój indywidualny gust. Zawsze jest prawdziwe podekscytowanie, gdy zauważam coś naprawdę dziwnego lub niezwykłego. Nie zawsze wiem dokładnie, co z tym zrobię, ale zawsze jestem pewien, że znajdę miejsce. Zobaczyłem fabryczne drzwi windy i pomyślałem: „Tak – co mam z nimi zrobić?”.
Jeden jest przeznaczony na drzwi prysznicowe w przyszłości, ale drugi zainspirował szyk magazynowy, z odsłoniętą cegłą, imitacją tapety z cynowych płytek i stalowymi półkami. Sama waga okazała się wyzwaniem. „Dostawca przyniósł je na palecie i wyrzucił na zewnątrz” – mówi Lisa. „Musieliśmy poprosić trzech złomowców, aby pomogli wnieść go i utrzymać na miejscu, podczas gdy Ian umieścił go na relingu. Próbowaliśmy tego tylko raz: zawiesiliśmy go i został. Nie mogliśmy uwierzyć, że to zadziałało od razu”.
Nie jest łatwo zrównoważyć czasami brutalną stylizację z domowymi wygodami, ale Lisa była ostrożna złagodzić wygląd spokojnymi, ziemistymi kolorami, ciepłym drewnem, miękką jak masło skórą i bielonymi bielizna.
WIĘCEJ Z OKRESU ŻYCIA
Okres życia to najlepiej sprzedający się magazyn domów z epoki w Wielkiej Brytanii. Co miesiąc czerp inspiracje, pomysły i porady prosto do domu dzięki Subskrypcja.
„Uwielbiam kolory ziemi, a zwłaszcza zieleń” – zaznacza. „To nie jest zamierzone; Ciągle maluję inny pokój na zielono, ale jest to kolor, który pasuje do całego tego drewna i metalu. „Uwielbiam vintage industrial, ale chcę też, żeby było przytulnie.
Całkiem sporo industrialnych rzeczy jest twardych, ale nadal uważam ten salon za urocze, przyjemne otoczenie i wieczorami jest przytulny. Kawałki są noszone, używane i wyblakłe, a to wszystko jest tak łatwe do życia. Nie chcę zakrywać stołu ani kłaść podkładki pod każdą filiżankę. Wszystko miało swoje życie i wszystko ma swoją historię”.
Przypadkowe spotkanie z amerykańską parą podczas pozyskiwania akcji sprawiło, że mogła zaspokoić zarówno miłość do odkrywania nowych wynalazków, jak i do klasycznej Americany. „Idą na wyprzedaże i znajdują najbardziej fantastyczne rzeczy” – mówi. „Przemysłowe metalowe lampy rurowe, lampy awaryjne ze starych garaży i warsztatów – to ciągłe podekscytowanie, kiedy docierają do moich drzwi. Wysyłałem im zdjęcie starego fana i pytałem: „Czy możesz zrobić z tego światło?” I wtedy by się pojawił.
Inni z jej zespołu są bliżej domu. Lokalny autor znaków namalował schody biblioteki, które przekształciły zwykłe schody, stalowy wytwórca zaprojektował łóżko na rusztowaniu, a szklarz jest w gotowości, aby zrobić najbardziej nieprawdopodobne przedmioty lustra. „Ostatnim razem, gdy byłam, powiedział do klienta: „Zanim odejdziesz, musisz zobaczyć, co ma w bucie, bo to nie będzie nic normalnego” – wspomina. „Tak się złożyło, że podrzuciłem mu ogromny stary iluminator; otwiera się na dwie części, tworząc wspaniałe podwójne lustro”.
Sześć lat później Lisa ma o wiele więcej planów dotyczących domu i nie zamierza wyjeżdżać. Przebudowa loftu i łazienka na pierwszym piętrze są następne na jej liście, oba mają być wypełnione jeszcze bardziej niecodziennymi znaleziskami z recyklingu. „Uwielbiamy tu mieszkać” – mówi. „Odzwierciedla nas i to, jak lubimy żyć. Absolutnie to cenię – to są moje rzeczy, moi opiekunowie i nie rozstałbym się z nimi.”
ZNAJDŹ WIĘCEJ INSPIRACJI I PORAD:
- Jak kupić stary dom?
- Jak zaprojektować kuchnię w stylu vintage
- Prawdziwy dom: spektakularny kamienny domek został przekształcony w znaleziska z recyklingu